*Amy*
Szłam korytarzem liceum w Stratford w kierunku mojej szafki.
Korytarze były puste, bo byłam spóźniona. Znowu.
Gdy znalazłam się przy szafce, otworzyłam ją, wyjęłam potrzebne książki i
mocno zamknęłam, trzaskając drzwiczkami. Wolno ruszyłam w kierunku laboratorium
chemicznego. I tak byłam już spóźniona, więc kogo obchodzi czy spóźnię się
jeszcze bardziej? Wychodząc zza rogu, mocno w coś uderzyłam. A raczej w kogoś.
Gdy spojrzałam w górę i zobaczyłam kto to, jęknęłam w duchu. Ten dzień nie mógł
być gorszy.
- Kogo my tu mamy. Suka we własnej osobie.
Poznajcie Justina Biebera. Najpopularniejszego chłopaka w
szkole i największą męską dziwkę, jaką widział świat. Spał praktycznie z każdą
dziewczyną ze szkoły, włączając w to nauczycielki. Ohydne, prawda? Oczywiście
ja mu nie uległam, mam swoje zasady.
- Oh, największy kutas na świecie. – zaśmiałam się
szyderczo.
- Dobrze spędziłaś weekend, nie robiąc nic ciekawego w swoim
nudnym życiu?
Jeśli jeszcze nie zauważyliście, nienawidzę go. A on
nienawidzi mnie.
- Odwal się, Bieber. Jestem spóźniona. – odepchnęłam go, ale
chwycił mnie za nadgarstek, przyciągając do siebie.
Próbowałam się odsunąć, ale położył ręce na mojej talii tak,
by miał nade mną kontrolę.
- Muszę iść, Bieber. – ostrzegłam.
- Pozwolę ci iść, jeśli tylko…
- Jeśli co? – warknęłam.
- Jeśli przyznasz, że jestem najseksowniejszym kolesiem na
świecie. – ten chłopak jest taki irytujący.
- Um.. Daj mi pomyśleć. – położyłam palce na brodzie,
udając, że myślę. – Nie!
- Dobrze, w takim razie powiem wszystkim, że ze sobą
spaliśmy. – powiedział, wzruszając ramionami.
On tak na serio?
- Nie zrobiłbyś tego. – warknęłam.
- Oboje wiemy, że bym zrobił, Reed. – uśmiechnął się.
- Nienawidzę cię.
- To uczucie jest odwzajemniane, kochanie. – skuliłam się
trochę, gdy pieszczotliwie mnie nazwał, wciąż mocno trzymając ręce na mojej
talii. – To jak? Powiesz to, czy chcesz, żebym powiedział wszystkim, że cię
pieprzyłem?
Spojrzałam na niego wkurzona a on się zaśmiał.
- Nigdy, powtarzam NIGDY bym się z tobą nie przespała. – uśmiechnęłam
się dumna ze swojej odpowiedzi.
- Spokojnie, ja też bym nie chciał. – zaśmiał się a ja go od
siebie odepchnęłam.
Odwróciłam się i poszłam w kierunku sali, pokazując mu
środkowy palec. Mogłam przysiąc, że słyszałam jego chichot, ale to zignorowałam.
Otworzyłam drzwi laboratorium, wchodząc do środka. Wszystkie oczy zwróciły się
w moją stronę.
- Co się gapicie? – krzyknęłam na klasę, powodując, że się
odwrócili.
- Byłoby miło, panno Reed, gdybyś weszła do klasy i mi nie
przeszkadzała. – surowo powiedział pan Brown.
- Przepraszam, proszę pana, byłam..
Przerwało mi trzaśnięcie drzwiami. Odwróciłam się, by
zobaczyć Biebera, który złośliwie się uśmiechał. Jeżeli zamierza coś o nas
powiedzieć, przysięgam, że go…
- Ah, panie Bieber, miło, że również do nas dołączyłeś. –
pan Brown przerwał moje przemyślenia.
- Przepraszam, panie Brown. Pieprzyłem się z Amy, więc.. –
powiedział, wywołując śmiech w klasie.
Stałam z otwartymi ustami.
- WCALE NIE! – krzyknęłam.
Pan Brown nie wyglądał na zaskoczonego.
- Obydwoje zostajecie po lekcjach. A teraz na swoje miejsca!
– warknął.
Jęknęłam w myślach. Kolejna godzina życia, zmarnowana na
spędzenie jej z Bieberem. Sami. Zabijcie mnie, proszę.
Rozejrzałam się dookoła w poszukiwaniu wolnego miejsca i
zobaczyłam jedno na końcu sali. Idealnie. Nie jestem najpopularniejszą
dziewczyną w szkole. Nie jestem też jakimś frajerem czy coś takiego, po prostu
nie zachowuję się jak dziwka, która sypia z każdym kolesiem.
Justin poszedł usiąść ze swoimi kumplami, przybijając
każdemu z nich piątkę. Widziałam jak ze mnie szydzą. Tak jak mówiłam, Justin
jest bardzo popularny. Każda chłopak chce być nim a każda dziewczyna chce być
jego. Oczywiście oprócz mnie.
Gdy zauważył, że się na niego patrzę, uśmiechnął się i
mrugnął do mnie. Szepnęłam bezgłośnie ‘pierdol się’ co sprawiło, że zaczął się
śmiać. Chwile później odwrócił się do swojego kolegi, prawdopodobnie
opowiadając o dziwce, którą ostatnio pieprzył.
Byłam w swoim własnym świecie, bo pan Brown gadał o jakimś
głupim projekcie. Ludzie, po prostu pozwólcie mi opuścić tą dziurę, zwaną
szkołą. Chcę być jak najdalej od Biebera i jego ‘paczki’.
Gdy usłyszałam swoje imię, spojrzałam na nauczyciela.
- Amy, twoim partnerem będzie.. – proszę, niech to będzie
jakiś miły i słodki chłopak, każdy oprócz.. – Justin Bieber.
Nie. To się nie dzieje. Spojrzałam na Justina i zobaczyłam
jak zaciska zęby. Też nie wyglądał na zachwyconego. Gdy na mnie spojrzał,
mrugnął do mnie. Zmrużyłam oczy.
- Teraz, każdy może usiąść ze swoim partnerem, by
porozmawiać o projekcie. Ten projekt jest bardzo ważny, będziecie nad nim
pracować w szkole, ale również musicie się spotykać po lekcjach. – pan Brown wyjaśnił,
wywołując jęk klasy.
Justin wstał z krzesła i podszedł do mnie, uśmiechając się
złośliwie. Usiadł na miejscu obok mnie, kładąc nogi na ławce.
- Wygląda na to, że teraz będziemy spędzać ze sobą więcej
czasu, Reed. – wyszeptał tak, żebym tylko ja mogła go usłyszeć.
- Więc kiedy zamierzamy się spotkać? – zapytałam.
- Cholera, Reed. Jeżeli tak bardzo chcesz się ze mną
spotkać, możemy zobaczyć się w składziku dla woźnych na długiej przerwie. –
zaśmiał się i mrugnął do mnie.
- Jesteś strasznym kutasem.
- Tylko dla ciebie.
Nie wiem jak zamierzam przeżyć czas tego projektu, ale wiem
jedno. To nie skończy się dobrze.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam w kolejnym moim tłumaczeniu!
Zdaję sobie sprawę, że rozdział pierwszy jest dosyć krótki, ale pocieszę Was, że to jest to najkrótszy rozdział w całym opowiadaniu, więc później będzie lepiej :)
O tym poście poinformowałam wszystkie osoby, które informuję na 'Always Here', ale to była jednorazowa sprawa, więc przepraszam za spam, jeśli ktoś nie chciał czytać :)
Jeżeli ktokolwiek chce być informowany, po prawo znajduje się zakładka 'Informowani' i proszę się tam wpisać :)
Jest tam również zakładka 'Spam'. Proszę, abyście swoje blogi/opowiadania/tłumaczenia reklamowali tam a nie w komentarzach pod rozdziałami, bo myślę, że jak będą wszystkie razem to łatwiej będzie je znaleźć :)
Za prześliczny header dziękuję wspaniałej @Anne_195 <3
Proszę, piszcie w komentarzach co myślicie o tym wszystkim, bo to jest dla mnie bardzo ważne. Wiecie o co chodzi? Jeżeli nie będzie się podobało to znajdę jakieś inne opowiadanie i nim się zajmę, więc proszę o szczere opinie :)
Swaggie. x
Podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuńFajnie ze tlumaczysz :)
Czekam na nn:)
@monajsss moglabys mnie informować?:-)
OdpowiedzUsuńBoski rozdział ;3 czekamy z niecierpliwością na nexta ;**
OdpowiedzUsuńBardzo fajne , czekam na następny :** @baILikepancakes
OdpowiedzUsuńświetny rozdział.
OdpowiedzUsuńszkoda, że tylko 10 rozdziałów. ;(
ale mam nadzieję, że będzie trochę akcji. ;D
Słowa Justina mnie powalają. :D Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, mam nadzieję, że będzie dłuższy. Xoxo
OdpowiedzUsuńjuż mi się podoba :D takiego Justina jeszcze nie było
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na nn !
@Polish2belieber
Jaram się twoim kolejnym tłumaczeniem *______*
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie ;D @ShawtyWaitsForU
OdpowiedzUsuńJejku świetne!!@ola_beliebers
OdpowiedzUsuńciekawe, ciekawe <3 czekam już na NN ;) | @saaalvame
OdpowiedzUsuńfajnie sie zaczyna <3
OdpowiedzUsuńcudownie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńAle fajne jest ten FF :)
OdpowiedzUsuńTaki inny poprzez to jak oni naprawdę się nie trawią, na pewno jest to o 180 stopni inne od Always Here ale również bardzo mi się podoba :)I czekam na więcej :)
@TeleDul
super :))@wikjuja
OdpowiedzUsuńrozdział jest buitnjrbnt4jbt4gb *O*
OdpowiedzUsuńchcę już następny <3
świetnie tłumaczysz ;**
zmieniłam nazwe na tt, już nie jestem @kidrauhlismygod tylko @ahmyhubby :)
Zapowiada sie interesujaco ;D A ty fajnie tlumaczysz ;) Bede czytac!
OdpowiedzUsuńGenialne to jest :3 Kiedy nowy rozdział ? :-***
OdpowiedzUsuń@BelieberAga98
OdpowiedzUsuńboże trafiłam na to opowiadanie nie dawno i powiem że jest zajebiste czytając ten pierwszy rozdział morda mi się cały czas szczerzyła do monitora hahha
OdpowiedzUsuńjejku zaczyna się fajnie ;)
OdpowiedzUsuńfajnie że zazełam go czytać ;)