poniedziałek, 8 lipca 2013

Rozdział 6: Podróż...


*Amy*

Zadzwonił dzwonek kończący lekcje. Dzięki Bogu, bo ten tydzień był cholernie długi! Justin i ja zrobiliśmy prawie cały projekt a Justin przez cały czas się do mnie dobierał co niszczyło mój humor.
Zrzuciłam rzeczy z ławki do torby i podniosłam ją, zarzucając sobie na ramię, po czym powolnym krokiem ruszyłam w stronę drzwi.
Idąc w kierunku mojej szafki spotkałam Sophie. Wydawała się zbyt szczęśliwa, ale cóż.. w końcu mamy piątek.
Otworzyłam szafkę i wrzuciłam do niej podręczniki, których nie będę potrzebowała przez weekend.
- Czemu jesteś taka szczęśliwa? – zaśmiałam się.
- Bo Ryan zaprosił mnie na plażę na weekend. – odpowiedziała radośnie podskakując.
Trzaskając drzwiczkami od szafki położyłam jej rękę na ramieniu, zatrzymując jej skoki.
- Nawet nie słyszałaś jeszcze najlepszej części. – zachichotała.
- Proszę, oświeć mnie. – odpowiedziałam sarkastycznie zdejmując rękę z jej ramion.
- Cóż.. Ryan zaprosił też Justina i.. – urwała.
- Czemu miałoby mnie to obchodzić? – zmarszczyłam brwi.
- Bo ja zapraszam ciebie! – zaśmiała się.
Kolejny czas spędzony z Bieberem to jest właśnie to, czego potrzebuję..
- Um.. nie jestem pewna, czy mogę z wami pojechać, Soph. – wymamrotałam.
- Dlaczego? – jej uśmiech zbladł.
- No wiesz.. mój sekret.. – Sophie pokiwała głową ze zrozumieniem. – Cóż.. Justin już prawie go odkrył a jeśli pójdę na plażę to jestem pewna, że to zauważy. – wyjaśniłam.
- Jak to prawie go odkrył?
- Kiedy robiliśmy projekt, podniosłam rękawy, bo było za gorąco i on TO zobaczył, więc szybko je opuściłam. – Sophie przyciągnęła mnie do siebie wiedząc, że trudno mi o tym mówić.
- Nie martw się, Amy.. – mówiła łagodnie. – Na pewno nie zwróci na to uwagi. One już praktycznie zniknęły. – oderwałam się od niej i skinęłam głową. – Chyba, że jest coś, czego mi nie mówisz, Amy. – wydawała się nieco zła.
Ruszyłyśmy w stronę wyjścia ze szkoły prosto do samochodu Sophie.
- Nie! – pokręciłam głową. – Możemy przestać o tym gadać?
- Tak, jasne.
Zbliżyłyśmy się do samochodu.
- Więc teraz idziemy się pakować! – krzyknęła, po czym wskoczyła na fotel kierowcy.
Zaśmiałam się, kręcąc głową i siadając na miejscu pasażera.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Gdy dojechałyśmy pod mój dom, odpięłam pas bezpieczeństwa.
- Dzięki, Soph. – powiedziałam.
- Nie ma problemu. Ryan zabierze najpierw mnie, później podjedziemy pod Justina i na końcu po ciebie, więc bądź gotowa za jakieś dwie godziny.
- Dobrze, do zobaczenia. – pomachałam jej, gdy odjeżdżała, po czym weszłam do domu kierując się prosto do swojej sypialni.
Co ja mam spakować..?
Rzuciłam torbę z książkami na łóżko i wyjęłam walizkę. Włożyłam tam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, takie jak bielizna, kosmetyki, kostium, szpilki, ubrania dzienne, wyjściowe, piżamę i tak dalej.
Gdy już się spakowałam, wzięłam szybki prysznic, myjąc włosy owocowym szamponem.
Kończąc, wyszłam spod prysznica i owinęłam się różowym, puszystym ręcznikiem dookoła ciała a z drugiego zrobiłam turban na głowie.
Gdy byłam już całkiem sucha, założyłam bieliznę i wciągnęłam na siebie czarne krótkie spodenki i żółtą tunikę, podwijając wcześniej jej rękawy.
Później rozczesałam włosy i wysuszyłam je a na samym końcu się umalowałam. Nałożyłam na powieki  trochę rozświetlających cieni i musnęłam usta błyszczykiem.
Założyłam czarne vansy i związałam włosy w luźnego kucyka, po czym przewiązałam przez głowę kwiatową bandanę, by wyglądała jak opaska.
Wrzucając do walizki jeszcze kilka rzeczy, wreszcie ją zamknęłam i wzięłam się za pakowanie bagażu podręcznego. Spakowałam tam kosmetyczkę, telefon, słuchawki, błyszczyk i inne potrzebne przedmioty.
Gdy usłyszałam dzwonek do drzwi, przerzuciłam sobie torbę przez ramię, założyłam okulary przeciwsłoneczne i zdjęłam walizkę z łóżka.
Kurwa, zapomniałam o perfumach..
Szybko psiknęłam się perfumami Beyonce Heat, wrzuciłam je do torebki i jeszcze raz złapałam walizkę, znosząc ją po schodach.
Usłyszałam ponowne pukanie do drzwi.
- Już idę! – krzyknęłam.
Nie musiałam żegnać się z rodzicami, bo kilka dni temu znowu pojechali gdzieś w podróż biznesową.
Wychodząc przez drzwi i zamykając je za sobą, zobaczyłam Justina siedzącego na przyczepie małej ciężarówki a Sophie i Ryan siedzieli w środku samochodu. 
- Serio mam siedzieć z tobą na przyczepie, Bieber? – warknęłam.
- Niestety tak, Reed. – odwarknął, pokazując zęby w lekkim uśmiechu.
Pomógł mi wnieść walizkę na przyczepę, na której mieliśmy siedzieć po czym wskoczył na nią, podając mi rękę. Przyjęłam ją, więc szybko wciągnął mnie na górę. Gdy już usiedliśmy, samochód ruszył.
Sophie wytknęła głowę przez okno i mi pomachała.
- Hej, Ryan i ja mówimy ‘cześć’.
- Haha, okej. – pokazałam jej uniesione kciuki.
Spojrzałyśmy na siebie, by chwilę później krzyknąć.
- WYCIECZKA! – złapałam się za brzuch, śmiejąc.
Gdy skończyła się śmiać, pomachała mi, chowając głowę z powrotem do auta.
Odwróciłam się do Justina.
- Jak długo trwa ta podróż?
- Umm.. około dwie i pół godziny.
- Świetnie! – odpowiedziałam sarkastycznie.
- Cieszmy się, że chociaż świeci słońce i nie pada. – uśmiechnął się.
- Tak, to prawda.. – zaśmiałam się.
- Hej, Amy..? – powiedział Justin, chociaż zabrzmiało to bardziej jak pytanie.
- Tak?
- Jeżeli chodzi o to, co się stało ostatnio, gdy robiliśmy projekt.. – przytaknęłam, ale zaczęłam się denerwować..
Ciekawe, o co mu chodzi.
- Um.. Ja po prostu chciałem się upewnić, że wszystko.. umm.. dobrze. – nerwowo podrapał się po szyi.
Aww, troszczy się o mnie!
Dziwne.
- Justin Bieber się martwi, kto by pomyślał.. – zaśmiałam się nerwowo.
- Ha. Ha. – mruknął sarkastycznie. – Ale ja się serio pytam.
- Nie martw się, Justin, ze mną wszystko dobrze, jak widzisz.. – otworzyłam ramiona i wskazałam na siebie.
- To dobrze, chciałem po prostu się upewnić. – jest taki słodki, jak się denerwuje.
- A teraz.. miałaś jakieś gorące fantazje na mój temat po wyjściu? – Justin-Kutas powrócił.
Wzruszyłam ramionami, przez co głośno się zaśmiał.
- Nope. – odpowiedziałam, akcentując ‘p’.
- Okej, możesz udawać, że to prawda a ja mogę udawać, że ci wierzę. – zachichotał.
Kiwnęłam głową, po czym spojrzałam na niego, zwracając uwagę w co jest ubrany i.. wygląda serio gorąco! Ten SnapBack powoduje, że wygląda jeszcze lepiej. Mam na myśli.. cały jego ubiór woła.. um.. ‘chcę się z tobą pieprzyć!’.
 - Dokładnie.. miło, że to zauważyłaś. – mrugnął do mnie.
Chwila, czy ja to powiedziałam na głos?
- Tak, kochanie, właśnie to zrobiłaś. – zaśmiał się.
Kurwa.
- I od teraz zdecydowanie będę zakładać SnapBack’i częściej. – zachichotał.
Czułam się, jakby ktoś podpalił mi twarz.
- Aww, kochanie, zawstydziłaś się? – zadrwił ze mnie.
Ukryłam twarz w dłoniach, by ukryć rumieniec. W tej chwili chciałam, żeby ziemia się pode mną zapadła. Chodzi o to, że ze wszystkich ludzi dookoła, powiedziałam swoje myśli akurat do Justina.
To będzie naprawdę długa podróż..

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jechaliśmy już około godziny.
Słuchałam muzyki na iPodzie a Justin robił coś na swoim laptopie.
Przewijałam Twittera, czytając tweety, gdy poczułam rękę na swoim ramieniu. Zastopowałam muzykę i wyjęłam słuchawki z uszu, rozglądając się.
- Amy, mogę puścić ci swoją muzykę, nad którą pracowałem, żebyś powiedziała co myślisz? – zapytał Justin.
- Jasne. – przesunęłam się na drugą stronę przyczepy, by siedzieć obok niego. – Nie wiedziałam, że tworzysz muzykę.
- Wielu rzeczy o mnie nie wiesz, kochanie. – mrugnął.
Znowu.
- Cóż.. a ty nie wiesz wiele o mnie, Bieber. – odpowiedziałam dumnie.
- Wiem, Reed, ale jestem gotowy, by się tego wszystkiego dowiedzieć. – zaśmiał się.
Kliknął coś w laptopie, po czym schował swoje słuchawki do plecaka i nacisnął ‘play’.

Ha It's Justin.....Bieber

I can take you to a new world, take your problems away
Tell me whatchu' wanna do girl, just come right this way
I don't never need a new girl (no), cause you're here to stay
Lemme show you what I do girl, and you'll never leave

You want me
Girl, you know you want me
You want me, you want me
Girl, you know you want me right (go) right (go)
Right, right
Girl, you know you want me right

And you said that you love me, yeah I said that I love you too
Let you know that you're lovely, flowers for nothing just for you
You know I got you until the whole world ends
You know I got you why don'tcha come and be my girlfriend

Cause you're scared to fall but you won't spread your wings
You know it's hard to fly when you don't try new things
And Imma be the one to make you smile for a minute
Put your head down and get down for a minute

Baby, (baby) this sounds crazy (crazy) thinking bout you (thinking bout you) I just need a...I just need a lady

- To wszystko co mam, jak na razie. – powiedział.
- To było świetne, Justin! Ty to napisałeś? – zapytałam.
Byłam w wielkim szoku.
- Tak.
- I to ty śpiewasz?
- Nie udawaj zaskoczonej. – zaśmiał się.
- Przepraszam, ale to serio było bardzo dobre. – powiedziałam zgodnie z prawdą.
- Cóż.. dziękuję. – szeroko się uśmiechnął.
- Nie ma za co. – odpowiedziałam mu z uśmiechem.
Wszystko, co mogłam robić to myślenie o kim jest ta piosenka.
W pewnym sensie chciałabym, żeby była o mnie.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć! Mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba :) Nie wiem kiedy następny, ale do 17.07 na pewno dodam :) 
Mam do Was prośbę. Chciałabym się dowiedzieć, ile osób czyta to opowiadanie. Mogę prosić, żeby każda osoba, która przeczyta ten rozdział, napisała krótki komentarz? Może to być tylko wesoła lub uśmiechnięta buźka a będę Wam bardzo wdzięczna. Dzięki za wszystko! <3

Swaggie.


42 komentarze:

  1. hdhbgjdbhgsbj *o*

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisze, ze czytam. Fajny ten blog tylko szkoda, ze tak żadko dodajesz nn.. No ale cóż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba. Wybacz, ale nie mogę całego wolnego czasu poświęcić na tłumaczenie. Robię to, bo lubię, więc gdy mam ochotę potłumaczyć to się za to biorę. Nie robię niczego na siłę, dlatego rozdziały są tak rzadko.
      Swaggie.

      Usuń
  3. kocham to. *.*
    to takie bdfemrgvnbvnmdkvjnle. ;**
    czekam na nn. ;)
    @ForeverBeSwag

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealny rozdział *__* i świetne tłumaczenie ;) +ciekawe co się stanie na plaży *_* nie mogę się doczekać kolejnego @BlueBelieber6

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam i bardzo bardzo bardzo lubię.../Olga

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział i sorki że tak krótko bo piszę 1 ręką, bo się poparzyłam :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Aggsjsgaassjaja genialne. *o*

    OdpowiedzUsuń
  8. U.W.I.E.L.B.I.A.M. *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. opowiadanie, jak i tłumaczenie oczywiście jest niesamowite! codziennie (chyba) wchodzę na strone i patrze czy jest nowy rozdział. w większości się rozczarowuję, ale... ale nie mam zamiaru odchodzić, jestem strasznie ciekawa co będzie dalej.
    troche to smutne dla mnie, że tak rzadko rozdziały, ale daje rade i nikogo za to nie winię. sama tłumacze opowiadanie i wiem jak to jest.
    tak więc, dziękuje ci i ogólnie: kocham cie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. uefhewfufwy ten rozdział był zajebisty *__*
    Dziękuję, że tłumaczysz xx

    OdpowiedzUsuń
  11. jejciu <3 nie wiem co mam napisać o tym rozdziale, bo jest świetny :) hahah wycieczka na plażę... ach, też tak chcę! ;< hah
    już się nie mogę doczekać NN <3

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny rozdział. <3

    OdpowiedzUsuń
  13. dobrze tlumaczysz:D nie ma zadnych dziwnych zdan bez sensu jak sie to zdaza na niektorych blogach z tymi tlumaczeniami, czytajac to tak naprawde mozna powiedziec ze Ty to piszesz:D tak wiec dobra robota!:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne *.*
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytam i czekam na next ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. jpr!! dziewczyno!! wow!!! ten blog jest lepszy od Danger'a na serio!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. kobieto albo bedziesz szybciej dodawała albo ja tu umre, jezu to jest piękne przeciez, omfg <33

    OdpowiedzUsuń
  18. mega rozdział i na seriooo mogłabyś szybciej dodawać rozdziały bo już wytrzymać nie mogę <333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  19. OMG!!! Dodawaj szybko nn kochana :*:* ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  20. Omg. <3 cudowne . ! ; ))

    OdpowiedzUsuń
  21. świetne no. dawaj szybko następny prooszę. najlepsze <3

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny jak zawsze, ale powinnaś dodawać rozdziały szybciej :) ogólnie świetnie tłumaczysz :) <333 KOCHAM CIEEEE

    OdpowiedzUsuń
  23. Rozdział jak zawsze super.
    Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  24. jejku cieszę się że zaczełam czytać twojego bloga :D jest świetny <3
    a rozdzial awwwwwwww *.*

    OdpowiedzUsuń